Europa, w tym Polska, jest zjednoczona wobec agresji Rosji wobec Ukrainy - podkreśliła prorektor ds. studenckich dr hab. Beata Piskorska, prof. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, która poprowadziła spotkanie ze studentami z USA, przebywającymi z wizytą na uczelni.

Spotkanie ok. 30 studentów z Uniwersytetu Pensylwanii, także ich amerykańskich wykładowców, z przedstawicielami władz i ekspertami KUL m.in. z obszaru problematyki międzynarodowej, miało służyć pogłębieniu rozumienia Europy i jej przyszłości (projekt "In and out of Europe"). Rozmowę zdominował temat trwającej od blisko dwóch tygodni agresji militarnej Rosji wobec Ukrainy i polskiej perspektywy na to tragiczne dla Ukraińców i całego demokratycznego świata wydarzenie.

"Europa jest zjednoczona wobec tej agresji - to najważniejsza idea, którą chcieliśmy przekazać studentom. To bardzo ważne, że w obronie Ukrainy zapadła niedawno przełomowa decyzja wszystkich 27 państw Unii Europejskiej o wysłaniu pomocy wojskowej dla Ukraińców" - powiedziała prorektor KUL prof. Beata Piskorska, która pracuje w Katedrze Stosunków Międzynarodowych i Bezpieczeństwa w Instytucie Nauk o Polityce i Administracji KUL.

"To ogromna zmiana, ponieważ do tej pory wspólnota europejska była postrzegana jako wspólnota ekonomiczna czy polityczna, ale nie wspólnota militarna" - mówiła.

"Polska - jej władze i obywatele - czuje się też zobowiązana, o czym mogą przekonać się amerykańscy studenci będąc tu na miejscu w Lublinie, do udzielenia szerokiej pomocy Ukraińcom - dziesiątkom, a nawet setkom tysięcy uchodźców wojennych. Pamiętajmy też, że to Polska była wśród pierwszych krajów na świecie, które uznały niepodległość Ukrainy w 1991 roku - dla nas bowiem jest jasne, że nie ma wolnej i niepodległej Polski bez wolnej i niepodległej Ukrainy" - dodała prof. Piskorska.

Wśród gości z USA, poza studentami, był ekspert ds. geopolityki prof. Mitchell A. Orenstein z Uniwersytetu Pensylwanii, który na tej uczelni kieruje pracami Wydziału ds. Rosji i Europy Wschodniej. Prof. Orenstein jest autorem m.in. pubikacji z 2019 r. "The Lands in Between: Russia vs. the West and the New Politics of Hybrid War". "W mojej ocenie Rosja dokonując inwazji na Ukrainę tym samym kontynuuje walkę ze światem Zachodu - to proces, który zaczął się jeszcze w okolicach 2007 roku, gdy Władimir Putin ogłosił, że wrogiem Rosji jest nie tylko NATO, ale nawet Unia Europejska" - powiedział prof. Orenstein.

Ekspert z USA wyjaśnił, że Rosja prowadzi walkę z Zachodem sięgając po środki z arsenału wojny hybrydowej takie jak dezinformacja, ataki w obszarze cyberbezpieczeństwa czy szantaż określoną polityką surowcami energetycznymi. "Tego rodzaju działania wobec Zachodu oczywiście będą kontynuowane, zwłaszcza w obszarze handlu gazem - musimy być na to przygotowani" - dodał prof. Orenstein. Ocenił też, że Rosja używa gróźb użycia broni nuklearnej wyłącznie jako straszaka wobec świata Zachodu. "Tego rodzaju groźby to też część wojny hybrydowej Rosji z Zachodem" - zaznaczył.

W rozmowie ze studentami wziął udział m.in. prof. KUL, dr hab. Sławomir Łukasiewicz z Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji - Instytutu Nauk Prawnych KUL. Podsumowując spotkanie podkreślił, że wspólnym wnioskiem jest to, że w relacjach z Rosją "soft power" (ang. miękka siła) - rozumiana jako zdobywanie wpływów poprzez prezentowanie własnej kultury i jej atrakcyjności - nie zdało egzaminu.

"Wszystkie złudzenia, że można z Rosją negocjować, że można z nią zawierać umowy, że ona będzie je respektowała - one po prostu okazały się płonne" - tłumaczył. "Rosja wybrała drogę wojny i w związku z tym cały zachodni świat musi pokazać jedność" - dodał prof. Sławomir Łukasiewicz.

 

Źródło: https://www.kul.pl