Wszystko na tej konferencji jest niezwykłe – mówiła dr Bianka Siwińska, prezeska Fundacji Edukacyjnej Perspektywy, otwierając koferencję. – Niezwykłe jest to, że wreszcie możemy spotkać się offline, bez maseczek, w gronie osób z całej Polski, które w obszarze umiędzynarodowienia uczelni odgrywają kluczowe role. Niezwykłe jest to, że tłem naszego spotkania jest tak wspaniałe, wielokulturowe miasto dialogu, czyli Wrocław. Niezwykła jest wreszcie sytuacja, w jakiej się znajdujemy, czyli kontekst agresji Rosji na Ukrainę, który sprawia, że musimy zmienić ramy współczesnej internacjonalizacji, stworzyć nowe założenia tego procesu, niejako zacząć od zera.

I rzeczywiście – po pandemicznej przerwie rozmowy, te w ramach debat panelowych i te w kuluarach, miały bardzo ożywiony charakter. Poruszano nowe kwestie, takie jak choćby wsparcie dla ukraińskich uczelni i dla studentów ukraińskich z Polski, z których część wyjechała walczyć w obronie swojego kraju, czy drenażu mózgów w Ukrainie związany z falą uchodźców.

– Ostatnie lata pokazały, że umiędzynarodowienie polskiej nauki powinno się dynamicznie zmieniać. Mamy przed sobą ogromny egzamin i musimy go dobrze zdać. Aby tak się stało, trzeba byśmy się pokazali jako partnerzy otwarci, potrafiący współpracować i dbający nie tylko o własne korzyści z rozwijającej się sytuacji, ale przede wszystkim o korzyści strony ukraińskiej – mówił podczas otwarcia konferencji prof. dr hab. inż. Jarosław Bosy, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, a prof. dr hab. inż. Arkadiusz Mężyk, przewodniczący KRASP i rektor Politechniki Śląskiej, przypomniał, że to w stolicy Dolnego Śląska do momentu wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej była jedna z największych w Polsce diaspor ukraińskich, a od 24 lutego, według ostrożnych szacunków, mogło przyjechać tu nawet ćwierć miliona uchodźców.

– Dotąd w kontekście internacjonalizacji zależało nam na budowaniu jak najciekawszej oferty kształcenia na uczelniach polskich dla studentów zagranicznych. Teraz jest inna sytuacja, inne oczekiwania, zwłaszcza ze strony ukraińskiej. Musimy zastanowić się nad tym, jak pomóc uczelniom ukraińskim zachować ciągłość kształcenia bez przejmowania na stałe ich naukowców i studentów – podkreślił prof. Mężyk.

Obecny na otwarciu konferencji prezydent Wrocławia Jacek Sutryk przypomniał z kolei, że akademickość miasta i tradycja całego środowiska odwołuje się do uczelni lwowskich. Naukowcy, studenci i pracownicy tych uczelni – wszyscy ci, którzy ocaleli z tragedii II wojny światowej – w 1945 roku wyruszyli z kresów na zachód Polski i wielu osiadło właśnie we Wrocławiu.

Do historii (i nie tylko), odwołał się też Wojciech Murdzek, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki, podkreślając, że pokazuje ona, iż Wrocław skutecznie potrafi wykorzystać zmiany. – Stąd myślę, że i obecna sytuacja i ta konferencja pozwolą wyciągnąć wnioski pożyteczne na przyszłość w kontekście internacjonalizacji nauki polskiej – powiedział wiceminister, dodając, że patrząc na to, jak społeczeństwo polskie szybko i spontanicznie potrafiło zareagować na wyzwania, jakie postawiła przed nami wojna rosyjsko-ukraińska, tak też i środowisko akademickie podejmie właściwe kroki i pokaże, że Polska jest krajem atrakcyjnym nie tylko pod względem kulturowym, gospodarczym czy np. sportowym, ale także w kwestiach związanych z bezpieczeństwem.

http://studyinpoland.pl/konferencja2022