Dania ograniczy liczbę miejsc na niektórych anglojęzycznych kierunkach na sześciu z ośmiu uniwersytetów w kraju. Zdaniem ministerstwa jest to sposób na zachęcenie studentów zagranicznych do pozostania w Danii po ukończeniu studiów i podjęcia w niej pracy. Nie wszyscy akceptują tę decyzję. 

Według badania przeprowadzonego przez duńskie Ministerstwo Edukacji i Nauki, 42% absolwentów angielskich studiów magisterskich opuściło Danię w ciągu dwóch lat od ukończenia studiów. Jedna trzecia z nich podjęła pracę w Danii po dwóch latach. Z badania wynika również, że większość osób studiujących programy anglojęzyczne i licencjackie programy inżynierskie powróciła do swoich ojczystych krajów po ukończeniu studiów. 

Zdaniem ministra ds. szkolnictwa wyższego i nauki, Tommy'ego Ahlersa, należy zredukować od 1000 do 1200 miejsc na studiach magisterskich i inżynierskich. Jego zdaniem skoro kształcenie tych studentów jest finansowane przez duńskiego podatnika, a około połowa otrzymuje dotacje, nie przyczyniając się do tutejszego rynku pracy, stanowią oni duży koszt dla społeczeństwa duńskiego, ponieważ kształci się ich na korzyść rynków pracy w innych krajach. - Międzynarodowi studenci wnoszą wiele do Danii, poszerzając horyzonty duńskich studentów. Ale nie możemy wypełniać obowiązków edukacyjnych innych krajów. Dlatego musimy zrobić więcej, aby zapewnić utalentowanym studentom zagranicznym pobyt i pracę tutaj po ukończeniu studiów, i musimy dostosować liczbę miejsc w tych programach, po których ukończeniu absolwenci najczęściej wracają do rodzinnego kraju - powiedział Ahlers. 

Decyzja ministerstwa jest podobna do tej, którą podjęto w 2017 roku. Poprzedni minister zmniejszył liczbę wybranych programów o prawie 28%, powołując się na małą liczbę absolwentów pozostających w Danii po studiach. Dania uważana jest za atrakcyjny kraj pod względem kształcenia na wyższych uczelniach. Liczba studentów zagranicznych wzrosła z 7 500 w 2004 roku do około 22 100. 

Ze stanowiskiem ministerstwa nie zgadzają się przedstawiciele m.in. Duńskiego Stowarzyszenia Inżynierów oraz Krajowego Związku Studentów. Uważają oni, że ekonomiczne argumenty nie przemawiają za tego typu podejściem. Z kolei przewodniczący Universities Denmark, Anders Bjarklev oznajmił, że ta decyzja „wręcz osłabi kulturę duńskich uniwersytetów”. - Jeżeli nie będzie u nas studiować wystarczająco dużo studentów zagranicznych, nasze szkoły wyższe staną się słabsze - powiedział.

Źródło: www.thepienews.com