Choć w Polsce studiuje aktualnie ponad 65 tys. zagranicznych studentów, wciąż jest dużo do zrobienia w kwestii umiędzynarodowienia polskich uczelni - powiedział 11 maja wiceminister nauki Aleksander Bobko podczas posiedzenia sejmowej podkomisji.

W czwartek podczas posiedzenia sejmowej podkomisji ds. nauki i szkolnictwa wyższego wiceminister nauki Aleksander Bobko przedstawiał informację na temat zagranicznych studentów i pracowników naukowych na polskich uczelniach.

"W tym momencie na polskich uczelniach studiuje ponad 65 tys. osób z zagranicy, jednak nie świadczy to jeszcze, że jest znakomicie jeśli chodzi o umiędzynarodowienie" - stwierdził wiceminister Bobko. Zwrócił uwagę, że ponad połowa zagranicznych studentów pochodzi z Ukrainy oraz innych krajów ościennych.

Jako "dalece niezadowalającą" minister Bobko określił też liczbę pochodzących z zagranicy pracowników naukowych i dydaktycznych na polskich uczelniach wyższych. W roku akademickim 2015/16 na polskich uczelniach pracowało niespełna 2,3 tys. zagranicznych nauczycieli akademickich, co stanowi ok. 2,5 proc. całej kadry polskich uniwersytetów. Jak zauważył liczba ta, wypada bardzo słabo w porównaniu z krajami z najwyższym poziomem naukowym - a "najczęściej ten wysoki poziom naukowy wiąże się z wysokim stopniem umiędzynarodowienia".

Problemami związanymi z umiędzynarodowieniem polskiej nauki i szkolnictwa wyższego ma zająć się Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej (NAWA). Projekt ustawy o jej powołaniu rząd przyjął 9 maja. NAWA - jak mówił wiceminister - jest "odpowiedzią na postulaty środowiska akademickiego". Jak stwierdził, agencja będzie starała się "skonsolidować działania związane z umiędzynarodowieniem", w tym współpracę naukową pomiędzy jednostkami polskimi i zagranicznymi.

Podczas posiedzenia głos zabrał również m.in. prezes Fundacji Edukacyjnej Perspektywy Waldemar Siwiński, który choć przychylnie ocenił inicjatywę stworzenia NAWY, to zaznaczył, że Polska jest jednym z ostatnich krajów w Europie, który powołuje taką agencję. Uczulił też na "drugą stronę" problemu umiędzynarodowienia - niewystarczającą liczbę polskich studentów na uczelniach zagranicznych.

Jako przykład podał Ukrainę. "Na uczelniach ukraińskich studiuje aktualnie raptem 769 polskich obywateli" - poinformował Siwiński. Zwrócił uwagę, że w tej sytuacji może zabraknąć Polaków, którzy znają Ukrainę na tyle dobrze, aby pomóc w kreowaniu rodzimej polityki wobec tego kraju.

Jak podano podczas posiedzenia podkomisji, w ciągu ostatnich 10 lat znacząco zwiększyła się liczba zagranicznych studentów, którzy podejmują i kontynuują studia w Polsce. Według danych podanych przez MNiSW 2016 było to już ponad 65 tys. osób, podczas gdy w 2007 liczba ta wynosiła niewiele ponad 13 tys. osób.

"Dobrze by jednak było, żeby w ślad za działaniami związanymi z umiędzynarodowieniem szły również działania zabezpieczające bezpieczeństwo studentów zagranicznych" - zauważył podczas posiedzenia podkomisji prof. Radosław Dobrowolski z Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Przypomniał przy tym apel KRASP z 25 listopada 2016 wystosowany w związku z aktami agresji wobec studiujących w Polsce cudzoziemców.

Uczestnicy obrad podkomisji zgodzili się z oceną prof. Dobrowolskiego, zauważając, że nawet pojedyncze akty przemocy wobec studentów z zagranicy skutkują skreśleniem Polski przez potencjalnych studentów. Równocześnie minister Bobko zaznaczył, że incydenty takie nie są bardzo częste, powołując się przy tym na dane statystyczne: w 2015 roku odnotowano w całej Polsce 974 przestępstwa z nienawiści, zaś w 2016 roku było to 851 zdarzeń - z czego jedynie 20 na terenie różnych szkół.

Źródło: PAP - Nauka w Polsce