Około 8,5 tys. studentów Politechniki Białostockiej rozpoczęło nowy rok akademicki. Uczelnia chce wciąż stawiać na wynalazki, ale też szuka nowych silnych stron - zapewnił rektor uczelni prof. Lech Dzienis, wymieniając m.in. inżynierię biomedyczną. Politechnika Białostocka to największa uczelnia techniczna w regionie, kształci się tam w sumie ok. 8,5 tys. studentów. Studia prowadzone są na trzydziestu kierunkach na siedmiu wydziałach, w tym na zamiejscowym wydziale leśnym w Hajnówce.

Wynalazki studentów i pracowników Politechniki Białostockiej (PB) zdobywają uznanie na całym świecie - mówił w środę podczas inauguracji roku akademickiego rektor uczelni prof. Lech Dzienis.

Wymienił łaziki marsjańskie, które wielokrotnie były nagradzane na międzynarodowych zawodach w Stanach Zjednoczonych; robota edukacyjnego Photon, który ma uczyć dzieci programowania (byli studenci i wykładowcy uczelni założyli w Białymstoku firmę, która zajmuje się produkcją; a także projekt Matia obecnego studenta Petrosa Psyllosa, który zaprojektował tzw. sztuczne oko dla osób niewidomych, projekt zdobywa uznanie na całym świecie.

W rozmowie z dziennikarzami Dzienis mówił, że wynalazki wciąż mają być mocną stroną PB, ale - jak dodał - uczelnia "szuka nowych silnych stron". Mówił, że nowe projekty dotyczą m.in. inżynierii biomedycznej, a swoje pomysły mają też informatycy.

Siłą uczelni pozostają nadal informatyka, budownictwo i logistyka, czyli kierunki, na które wciąż zgłasza się najwięcej chętnych - mówił rektor. Dodał, że to jest kierunek rozwoju na najbliższe lata.

Inżynieria meblarstwa - to zaś nowy kierunek kształcenia w zamiejscowym wydziale w Hajnówce. Prof. Dzienis powiedział, że kierunek uruchomiono "na potrzeby i we współpracy" z firmą Forte, która - jak mówił - zgłosiła się do uczelni z apelem, aby taki kierunek uruchomić. W Suwałkach buduje ona nową fabrykę mebli.

W swoim przemówieniu rektor PB nawiązał też do projektu ustawy o szkolnictwie wyższym, zaprezentowanym we wrześniu przez wicepremiera, ministra nauki Jarosława Gowina. Mówił, że proponowane zmiany zwiększające autonomię uczelni, ułatwią zarządzanie. Ale - jak dodał - budzi wątpliwości to, że uczelnią będą miały zarządzać trzy organy: rektor, senat i nowa komórka - rada uczelniana.

W ocenie Dzienisa, wątpliwości budzi też system finansowania uczelni. Podał przykład PB, która według nowego algorytmu otrzymała mniejsze dofinansowanie. Jego zdaniem, jeśli mniejsza dotacja utrzyma się też w latach kolejnych, to grozi to zadłużeniem uczelni, a w następstwie - jej likwidacją.

Obecny na inauguracji wiceminister nauki prof. Łukasz Szumowski mówił, że wciąż trwają konsultacje nad projektem ustawy. Zapewniał, że każdy głos w dyskusji nad reformą jest ważny, bo - jak podkreślił - to właśnie środowisko akademickie wie, jak najlepiej wprowadzić zmiany.

"Tutaj (na Politechnice Białostockiej - PAP) są bardzo dobre wydziały, tutaj są bardzo dobre jednostki badawcze, zespoły badawcze" - mówił dziennikarzom. W jego ocenie, taka uczelnia, która ma międzynarodowe osiągnięcia, "na pewno nie straci" po wprowadzeniu nowych przepisów.

Dodał, że według zapisów w projekcie ustawy oceniane będą nie poszczególne wydziały, ale cała uczelnia. "Jeśli popatrzymy na osiągnięcia (Politechniki Białostockiej - PAP) łaziki marsjańskie, systemy do lokalizacji dla osób niewidomych, na roboty do nauki - to są wybitne osiągnięcia wybitnych badaczy z wybitnych zespołów. Ja bym się nie obawiał o Politechnikę Białostocką" - powiedział Szumowski. (PAP)

autor: Sylwia Wieczeryńska, Robert Fiłończuk
edytor: Ewelina Krajczyńska

Źródło: Nauka w Polsce