Internacjonalizacja, autonomia, doskonałość naukowa - to trzy słowa, które najczęściej przewijały się w wystąpieniach wszystkich mówców na Narodowym Kongresie Nauki w Krakowie. Podczas kongresu wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin przedstawił projekt nowej ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce, tzw. Ustawy 2.0. Prace nad projektem trwały prawie dwa lata, w tym wiele miesięcy dyskusji środowiskowych i konsultacji społecznych. Ustawa miałaby wejść w życie 1 października 2018 roku. Szczególnie cieszy, że imperatyw umiędzynarodowienia polskich uczelni - w tym zatrudnienia większej liczby uczonych i wykładowców zza granicy oraz naukowego równania do najlepszych na świecie przestaje być postulatem, a przybiera postać ustawowych instrumentów i procedur.

Wicepremier Jarosław Gowin podkreślił, że reformę nauki i szkolnictwa wyższego postulowało samo środowisko akademickie, m.in. KRASP, KPN, Obywatele Nauki, wielu wybitnych uczonych. Zwracali oni uwagę na potrzebę całościowej i głębokiej reformy systemu, a nie jedynie zmiany kosmetycznej.

“Mamy do czynienia z reformą inną niż wszystkie. To jest wydarzenie bez precedensu, jeśli chodzi o stanowienie prawa w Polsce po roku 1989, wydarzenie, które Komisja Europejska stawia innym krajom za wzór do naśladowania przy wielkich zmianach systemowych” - podkreślił wicepremier.

Jak poinformował Jarosław Gowin, nowa ustawa o połowę zmniejszy liczbę przepisów oraz rozporządzeń. Zintegruje materię 3 ustaw systemowych – prawo o szkolnictwie wyższym, ustawy o zasadach finansowania nauki, stopniach i tytule oraz ustawę o pożyczkach studenckich i kredytach. Jednocześnie ustawa bardzo poszerza autonomię uczelni, zwiększając rolę statutu. To właśnie do niego zostanie przeniesiona część kwestii regulowanych w aktach wykonawczych czy ustawach. Dlatego, jak zaapelował wicepremier,  warto, aby uczelnie rozpoczęły już prace nad statutami.

"Uczelnie stały się federacją wydziałów de facto ze sobą konkurujących. Dlatego projekt ustawy zakłada, że to uczelnia stanie się faktycznym podmiotem w systemie szkolnictwa wyższego. To uczelniom, a nie ich jednostkom organizacyjnym, będą przypisane uprawnienia do prowadzenia studiów i nadawania stopni naukowych. To uczelnie, a nie wydziały będą przedmiotem ewaluacji w przekroju poszczególnych dyscyplin" - podkreślił wicepremier.

Na Kongresie Jarosław Gowin zapowiedział powstanie dwóch programów dla uczelni: „Inicjatywa doskonałości: uczelnia badawcza” oraz „Regionalne inicjatywy doskonałości”. Mają one wykreować polskie elity naukowe, polityczne, gospodarcze, administracyjne, wyłonić uczelnie badawcze, które będą w stanie konkurować z instytucjami międzynarodowymi. Konkursy w ramach programu „Inicjatywa doskonałości: uczelnia badawcza” będą odbywać się cykliczne i są przeznaczone dla szkół wyższych spełniających kryteria nowej ustawy. Laureaci konkursu zostaną wyłonieni przez międzynarodowy panel ekspertów. Gowin zaznaczył, że dodatkowe finansowanie uczelni będzie pochodzić ze wzrostu nakładów na szkolnictwo wyższe. Drugi program „Regionalne inicjatywy doskonałości” będzie skierowany do uczelni, które w poszczególnych dyscyplinach prowadzą badania naukowe na wysokim poziomie, choć nie mają potencjału, by stać się uczelnią badawczą.

Po reformie uczelnie znacznie elastyczniej będą mogły dysponować otrzymywanymi środkami finansowymi. Zdaniem ministra, wydatki na uczelnie muszą być dużo wyższe. "Prawdziwe poszerzenie autonomii uczelni musi wiązać się z integracją strumieni finansowania. Chcemy połączyć dwie części budżetowe: część na szkolnictwo wyższe i część na naukę" - zapowiedział.  Uczelnia publiczna będzie teraz otrzymywać środki finansowe z mniej niż 10 źródeł, co będzie mniej kłopotliwe i bardziej czytelne niż było dotychczas. Nie oznacza to jednak, że środki budżetowe będą uszczuplone.

Nowa ustawa o uczelniach wprowadza kształcenie w szkołach doktoranckich i zmiany w systemie stypendialnym. Nowy model będzie oparty na dwóch trybach. Kształcenie w szkołach doktorskich i ekonomiczne będą ulepszona wersją kształcenia z wolnej stopy. Zostaną zlikwidowane niestacjonarne studia doktoranckie, gdyż ich poziom skuteczności jest bardzo niski.

"Szkoła doktorska będzie mogła być założona dla co najmniej dwóch dyscyplin, w których uczelnia posiada uprawnienia do nadawania stopnia doktora. Szkoły doktorskie będą też mogły być tworzone wspólnie przez uczelnie, instytuty PAN czy instytuty badawcze. Chcemy zacieśnić współpracę między uczelniami a instytutami badawczymi i instytutami PAN" – oświadczył wicepremier.

Uruchomiony zostanie powszechny system stypendialny, jeżeli chodzi o doktorantów. Minimalna wysokość stypendium będzie wynosiła 110 proc. minimalnego wynagrodzenia przez pierwsze dwa lata, a po ocenie śródokresowej wzrośnie do minimum 170 proc. Planowane jest także wprowadzenie ewaluacji szkół doktorskich z udziałem międzynarodowych ekspertów i szereg innych rozwiązań, których celem jest podniesienie jakości doktoratów.

Ministerstwo chce, aby na studiach o profilu praktycznym co najmniej 50 proc. godzin prowadzili nauczyciele akademiccy zatrudnieni w danej uczelni jako w podstawowym miejscu pracy. Na profilu ogólnoakademickim próg ten ustalono na poziomie 75 proc. Dzięki temu nastąpi też wzmocnienie roli oceny PKA. MNiSW planuje również ocenę kompleksową – umożliwi ona weryfikację poziomu kształcenia danej uczelni.

W nowej ustawie pojawią się takie narzędzia ochrony praw studenta jak np. katalog stałych opłat pobieranych od studentów. Wprowadzone zostaną także nowe rozwiązania m.in. wydłużenie czasu trwania studiów niestacjonarnych. Znajdą się również założenia będące kompromisem pomiędzy stanowiskiem zwolenników zniesienia habilitacji i jej utrzymania. Uprawnienia do nadawania habilitacji zachowają uczelnie i instytuty naukowe, które w danej dyscyplinie uzyskają kategorię co najmniej A. Tradycyjna ścieżka uzyskania habilitacji zostanie zachowana, ale zostaną wprowadzone pewne modyfikacje. Aby ułatwić młodym wybitnym naukowcom powrót do kraju nowa ustawa wprowadzi "szybką ścieżkę", umożliwiającą uzyskanie habilitacji, jak to określił Gowin, "w pewnym sensie automatycznie" dla laureatów grantów ERC (Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych) i innych prestiżowych konkursów grantowych.

"Habilitacja będzie - tak, jak dotychczas - przepustką do promowania nowych doktorów i do recenzowania rozpraw doktorskich. (...) Zarazem likwidujemy obowiązek habilitacji, a także związek pomiędzy habilitacją a różnego rodzaju minimami kadrowymi (...) czy innymi uprawnieniami, które dzisiaj przysługują osobom z habilitacją" - powiedział wicepremier.

Po reformie zmieni się system ewaluacji jednostek naukowych. Uprawnienia do nadawania stopni naukowych w danej dyscyplinie będą zależne od jakości prowadzonych badań naukowych wyrażonej kategorią naukową. Rola kategoryzacji jednostek naukowych zdecydowanie wzrośnie. Będzie pięć kategorii naukowych: A+, A, B, C oraz nowa B+. Od kategorii B+ zaczną się uprawnienia do nadawania stopnia doktora. Kategorie A i A+ dadzą uprawnienia do nadawania habilitacji.

Wsparty zostanie program podniesienia standardów wydawniczych i naukowych polskich czasopism. Większą wagę będzie się przywiązywać do monografii. Planowane jest również przygotowanie wykazu wydawców naukowych. Uczelnie lub instytuty będą oceniane w ramach poszczególnych dyscyplin, w których prowadzą badania naukowe.

Wicepremier Gowin zapowiedział, że w miejsce wygaszanej Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów Naukowych powstanie Rada Doskonałości Naukowej. Będzie ona wybierana przez środowisko naukowe. Uczelnie otrzymają możliwość wprowadzenia egzaminów wstępnych na studia. W procesie rekrutacji będą musiały zostać uwzględnione także wyniki matur. Dzięki nim będzie można uzyskać nie mniej, niż 50 proc. uzyskanych punktów. Na uczelniach zostanie utrzymany tzw. system boloński. Jednak po wyłonieniu grupy tzw. uczelni badawczych, uczelnie z tej grupy "będą miały swobodę w określaniu trybu studiów".

Projekt Ustawy 2.0 można pobrać ze strony: www.nkn.gov.pl

Projekt ustawy .doc